hello
Dzisiaj do supertestu wysyłamy dwa nowe pojazdy: Chi-Se – japoński czołg ciężki VIII poziomu – oraz TBT, czechosłowacki czołg ciężki IX poziomu. Przyjrzyjmy się ich charakterystykom i rozgrywce.
Chi-Se to japoński czołg ciężki VIII poziomu, będący naturalną kontynuacją japońskich czołgów średnich poziomów V–VII. Jest doskonałym specem od wszystkiego, ma dobrą jak na czołg ciężki mobilność (rozwija 38 km/h w przód i 14 km/h wstecz) i niezły przedni pancerz. Jego działo bardzo wszechstronne, łączy dobre uszkodzenia na minutę i pewną penetrację (220 mm standardowymi pociskami PP). Ale główną cechą tego czołgu jest jego niesamowita możliwość opuszczenia i podniesienia lufy (-13°/+20°), co pozwala mu na dominację z wielu pozycji na każdej mapie. To właśnie dlatego Chi-Se dobrze pasuje do walki na średnim i długim dystansie, gdzie jego wyjątkowe możliwości opuszczenia lufy pomogą mu bezpiecznie prowadzić ostrzał przy bezpiecznie schowanej większości kadłuba.
Jego dobra mobilność pozwala na elastyczne zmiany pozycji, więc może się dostosować do różnych sytuacji bojowych. Warto się skupić na kontroli terenu, wykorzystywaniu pozycji dających ukrycie kadłuba i aktywnym wykorzystaniu działa do ofensywnego zadawania uszkodzeń.
TBT to czechosłowacki czołg ciężki IX poziomu. Podobnie jak dostępni do zbadania jego „bracia” wyższych poziomów, ma automat ładujący na dwa pociski, ale 500 PW uszkodzeń, jakie zadaje jednym strzałem to jeszcze więcej niż Vz. 55 z X poziomu (490 PW), czas przeładowania jest akceptowalny (34 s) a czas przeładowania w magazynku (3 s) umożliwia zadawanie potężnego podwójnego ataku. Oprócz siły ognia, TBT ma do zaoferowania niezłą mobilność (z prędkością maksymalną w przód 36 km/h) i doskonałą ochronę zarówno kadłuba, jak i wieży. Dodatkowo ta ostatnia nie ma żadnych podatnych kopułek.
TBT na polu bitwy jest dość elastyczny: w zależności od otoczenia i sytuacji taktycznej można nim grać z ukrywaniem kadłuba (maksymalne opuszczenie lufy działa to -7°), kątować kadłubem lub nacierać na linie obronne przeciwnika (ale w miarę możności nie w pojedynkę).