hello
Wyjątkowa (bo palindrom) data 22.02.2022 (dzień uznania niepodległości Ługańska i Doniecka) z pewnością zostanie zapamiętana jako dzień, który zapoczątkował nową wojnę w Europie, wojnę nieuzasadnioną i barbarzyńską - Rosja i Białoruś niesprowokowane zaatakowały Ukrainę. Cywilizowany świat potępił ten haniebny czyn i solidaryzuje się z Ukrainą.
W ramach wsparcia Ukrainy, nasze rodzime studio "11 bit studios" zdecydowało się przeznaczyć pieniądze ze sprzedaży swojej gry This War of Mine na rzecz Ukraińskiego Czerwonego Krzyża. CD Projekt i Techland przeznaczyły po milion złotych na pomoc humanitarną dla Ukrainy. Podobne działania podejmuje coraz więcej firm z branży gier komputerowych, jednak są też i czarne owce...
Weterani World of Tanks z pewnością pamiętają Sergeja Burkatovskiego (SerB), jednego z ojców World of Tanks. Cytując portal polityka.pl:
Dyrektor kreatywny Sergey Burkatovsky wyraził na Facebooku „wsparcie dla operacji sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, DRL i LPR”. Gdy jednak portal dev.by poprosił studio o komentarz – post zniknął.
Wargaming odcina się od swojego byłego (już, ponieważ został zwolniony) pracownika:
„Sergey wyraził swoją osobistą opinię, która nie pokrywa się ze stanowiskiem naszej firmy. Koncentrujemy się na pomocy ponad 550 naszym kolegom i koleżankom z Kijowa oraz ich rodzinom” – czytamy w oświadczeniu spółki. – Gdy tylko pojawił się wpis, natychmiast zareagowaliśmy – komentuje Konrad Rawiński, PR-owiec polskiej odnogi giganta. – Nasze drogi z Sergeyem właśnie się rozeszły. Nie będziemy takich postów tolerować, stoją one w całkowitej sprzeczności z naszymi wartościami.
Rozstałem się z WG. (dla tych, którym nie ładują się obrazki - most_zwodzony.jpg
Warto podkreślić, ze "SerB" jest Rosjaninem.
Na portalu techraptor.net pojawiła się również informacja, że Wargaming, postanowił wstrzymać wyświetlanie reklam World of Tanks i World of Warships, ze względu na sprzęt militarny, który się na nich pojawia i może budzić negatywne skojarzenia. Również zachęca swoich partnerów do usunięcia podobnych materiałów. Reklamy "niemilitarne" są OK. Powodem jest "sytuacja na świecie".
Wargaming jest producentem gier komputerowych z siedzibą w Nikozji na Cyprze oraz głównym biurem projektowym ulokowanym w Mińsku na Białorusi. Nigdy nie ukrywali, że się stamtąd wywodzą. Jako firma globalna WG posiada studia w wielu krajach, w tym między innymi Rosji, Ukrainie i oczywiście Białorusi... co stawia ich w co najmniej niezręcznej sytuacji.
Czy powinniśmy zbojkotować World of Tanks?Trochę skomplikowana sprawa. Jako gracze oczekiwalibyśmy, aby WG OTWARCIE stanął po słusznej stronie (tak jak to zrobiły nasze rodzime studia) i wyraził wsparcie dla Ukrainy. Na chwilę obecną tego (otwarcie) nie zrobili. Na szczęście w żaden sposób nie wyrazili też poparcia dla najeźdźcy.
Odcięciem się od paskudnej wypowiedzi SerBa i zwolnieniem tego wrednego człowieka (pamiętamy jego stosunek do polskich graczy) WG pokazuje, że tam w środku są przyzwoici ludzie, dlatego nie powinniśmy ich skreślać.
Argumentów za i przeciw bojkotowi WG i WoT jest sporo. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jedną szczególną rzecz. Wargaming odpowiada za tysiące pracowników. Część z nich znajduje się niestety w takich krajach jak Rosja i Białoruś. Wymaganie od WG by publicznie poparło Ukrainę to wymaganie, by WG wyszło przed szereg (w tych krajach) i stało się swego rodzaju bohaterem, nie zważając na konsekwencje (a te mogą niestety dotknąć ich pracowników).
To dużo.
Być może najlepsze co WG może w tym momencie robić, to nie mieszać się otwarcie do polityki?
EDIT:
Propozycja symbolicznego protestu w WoT: wykluczenie mapy Mińsk.
Każdy gracz ma możliwośc wykluczenia ze swojego losowania co najmniej jednej mapy.