hello
„Pancerny Modelarz” to artykuły poświęcone światu modelarstwa. Jest to miejsce, w którym będziemy wyróżniać lokalne wydarzenia modelarskie w Polsce, dzielić się z Wami cennymi wskazówkami i pomysłami, a także wyróżniać modele stworzone przez Was!
Na zakończenie 2019 roku w Tarnobrzegu odbędzie się II edycja Modelarskiego Podsumowania Sezonu w sobotę, 7 grudnia. Na tej imprezie pojawią się modele kartonowe i plastikowe wszelkiej maści: od statków kosmicznych, samolotów i śmigłowców, przez jachty, żaglowce i okręty, po pojazdy kołowe, gąsienicowe, oraz oczywiście czołgi!
Jeśli chcielibyście pokazać swoje modele, wziąć udział w konkursie czy po prostu spędzić dzień wśród fanów modelarstwa, to nadal możecie zgłosić swój udział do godziny 24:00 w czwartek, 5 grudnia. Będzie to też świetna okazja, by wyposażyć się w akcesoria modelarskie, nowe modele, ale przede wszystkim poznać nowych, fajnych ludzi!
|
Ciężko zabrać się za sklejanie modelu bez odpowiednich narzędzi. Jeśli chcielibyście rozpocząć swoją przygodę z modelarstwem kartonowym, lecz nie wiecie, od czego zacząć, obejrzyjcie poniższy film użytkownika Modelarz Kartonowy, który pokazuje, w jakie narzędzia warto się wyposażyć, by poradzić sobie na każdym etapie budowy modelu. Doświadczeni modelarze być może również dowiedzą się czegoś nowego, co pomoże im w przyszłych projektach!
W tym miesiącu wyróżniamy model Tygrysa Królewskiego, który przesłał nam gracz Crasspers. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to stan tego czołgu. "Mocno poobijany" to mało powiedziane!
Możecie go obejrzeć w pełnej okazałości w galerii poniżej, a także dowiedzieć się, z jakimi problemami musiał uporać się autor modelu i jakie z tego wyciągnął lekcje.
Crasspers: Tygrys królewski, niemiecki klasyk, powszechnie znany przez każdego zjadacza chleba. Zachwyt gigantyzmem przez III Rzeszę, stawił go na pierwszym miejscu wśród największych i najcięższych czołgów wykorzystanych w ogniu II WŚ. Mimo iż jestem zwolennikiem "inności', postawiłem na klasykę, jako mój drugi pojazd plastikowy. Wcześniej wykonałem kilka modeli papierowych, teraz stawiam tylko na plastik. Postanowiłem zrobić pojazd w stanie niezdatności, opuszczony, do którego zamierzam w bliższym lub odleglejszym czasie stworzyć dioramę.
Jako że to pierwszy czołg "na poważnie", to bardzo starałem się uzyskać dobry efekt. Nie jest idealny, posiada wiele niedoróbek. Z braku laku musiałem pozostać przy pędzlu i gąbce, co mi pasuje, bo mam jakąś wymówkę. Efekt rdzy wykonałem z talku kosmetycznego, kleju, farb i szpilki, którą nadałem teksturę. Błoto, to zwykła przesiana ziemia kwiatowa z klejem polimerowym. Ślady po kulach i pociskach wykonałem przy użyciu lutownicy.
Największy problem tego modelu, to gąsienice. Niestety Revell nie popisał się przy tym zestawie, są niespasowane i sporo czasu i nerwów na nie poświęciłem, nie wchodziły jedna w drugą. Model ten składa się z ponad 900 części, ma dobrze zachowane szczegóły i na pewno jestem w stanie polecić tę firmę. Przy tym modelu poznałem tak na prawdę wszystko, co jest widoczne wizualnie. Mogę powiedzieć, że to były moje pierwsze styczności z modelarstwem plastikowym, z których wyniknęło sporo dla mnie lekcji.
To wszystko na dziś. Pamiętajcie, by pochwalić się swoimi modelami na forum!