hello
Kiedy armia radziecka po raz pierwszy napotkała zaawansowane niemieckie czołgi, pokroju Tiger i Panther, zdali sobie sprawę, że będą potrzebować potężniejszych pojazdów, aby poradzić sobie z tymi ciężko opancerzonymi bestiami. Przedstawiono rożne koncepcje, przerzucano się pomysłami i przeprowadzano eksperymenty.
Wcześniejszy test dowiódł, że przeciwlotnicze działo kal. 85 mm wystarczy, aby zdjąć Tigera I z bezpiecznego dystansu. Uzyskane wyniki skutkowały pomysłem połączenia zdobytego niemieckiego Pz.Kpfw. III z tym potężnym radzieckim działem. Stworzenie takiego prototypu nie wymagało zbudowania nowego czołgu od podstaw, więc w ten sposób narodził się SU-85I. Nieskomplikowana, stosunkowo tania, ale wysoce skuteczna maszyna z niezłymi uszkodzeniami alfa rzędu 160, dobrymi wartościami kamuflażu oraz uszkodzeniami na minutę powyżej 2000.
Jednakże, pomimo faktu bycia wspaniałym pojazdem, który zasługuje na miejsce w każdym garażu, czołg nigdy nie wyszedł poza fazę prototypu. Dostawy dział D-5S-85 były niewystarczające, a zdobyte czołgi były niepewnym zasobem.